Czarnkowskie korty w ostatni weekend stały się areną prestiżowego Turnieju Tenisa Ziemnego - Deblowe Grand Prix Komat 2019. Turniej od lat przyciąga wielu bardzo dobrych tenisistów z całej Polski. Powodów dużego zainteresowania zawodników grą w Czarnkowie jest wiele, ale przede wszystkim to niespotykana na podobnych obiektach oprawa, doskonała organizacja oraz, dzięki patronatowi firmy Komat, bardzo atrakcyjne nagrody.
Tenisiści rozpoczęli swoje zmagania na kortach Ogniska TKKF "Nałęcz" w Czarnkowie w sobotę, 7 września, już od samego rana, a finałowe rozgrywki zakończyły się późnym niedzielnym popołudniem, 8 września. W pierwszym meczu turnieju para Mieczysław Kozłowski - Sponsor Tytularny i Zbigniew Zalewski - prezes Ogniska spotkali się z Wojtkiem Kasztelanem i Mariuszem Kasztelanem z Trzcianki. Całe szczęście, ponieważ podczas pierwszej tury meczu nad Czarnkowem zawisły deszczowe chmury, które nie dały graczom spokoju do samego wieczora, więc przyjaciele zza Noteci jeszcze w czasie pierwszego meczu zaproponowali pomoc i dalsza część turnieju kontynuowana była w hali tenisowej w Trzciance. Wojtku i Mariuszu, dziękujemy bardzo.
Sponsor i organizatorzy, jak co roku, zadbali nie tylko o znakomitą organizację samych rozgrywek sportowych, ale również o oprawę gastronomiczna i artystyczną. Hitem turnieju od lat jest pieczony prosiak dla wszystkich uczestników i gości.
W turnieju, najważniejszy jest jednak tenis i rywalizacja sportowa, a w tym roku stała ona na niezwykle wysokim poziomie. Począwszy od ćwierćfinałów można było zobaczyć naprawdę prawdziwy tenis ziemny (chociaż podobno bardzo ładny był mecz pierwszy), który z zainteresowaniem obserwowała duża grupa wielbicieli tej wspaniałej dyscypliny sportu. W niedzielę przed południem wystartowały półfinały turnieju głównego, następnie mecze turnieju pocieszenia, w którym grają zawodnicy po przegranym pierwszym meczu, no i oczywiście na koniec wielki finał. Paweł Dymnicki z Poznania i Sylwek Baryczkowski z Czarnkowa to para, która wygrała Grand Prix Komat 2019, co jednak nie przyszło im łatwo, ponieważ Piotr Szliep z Chojnic i Wojtek Zalewski z Czarnkowa dzielnie walczyli do ostatniej piłki i do końca nie było wiadomo, kto odbierze zwycięskie puchary. Na trzecim miejscu na podium ulokowali się Paweł Majewski z Kołobrzegu i Tomasz Kaliszczak z Koszalina, a tuż za nimi Tomasz Dłużak z Piły i Artur Adamczak z Opalenicy. Finał cieszył się dużym zainteresowaniem, ponieważ od wielu lat nie było sytuacji, aby w finale grało po przeciwnych stronach siatki dwóch zawodników naszego Ogniska. Brawo Sylwek i Wojtek. Turniej "pocieszki" wygrali zawodnicy z Czarnkowa Tomasz Wachoński i Tomasz Zembik. Sponsor Grand Prix Komat Mieczysław Kozłowski wręczył zwycięzcom bardzo okazałe puchary oraz nagrody.
Organizatorzy dziękują wszystkim zawodnikom, osobom towarzyszącym, gościom i kibicom za stworzenie genialnej sportowej i przyjacielskiej atmosfery, mimo trudnych, jesiennych warunków pogodowych.
Zbigniew Zalewski
Prezes Ogniska TKKF "Nałęcz"